„Następnie ruszył Rochambeau do Petit Goâve z dobrym portem. Podobne zalety miało sąsiednie Grand Goâve. Wokół obu rozciągały się plantacje trzciny cukrowej. Obie osady były nieobronne.”
Jan Pachoński, Polacy na Antylach i morzu karaibskim, Kraków, Wydawnictwo Literackie 1979