Zbliżając się do Mora, dostrzeżono szykujące się pod tą wsią kolumny. Widząc to Konopka i powątpiewając czy to są nasi, choć wiedział, że w Mora piechota stanęła na noc, kazał Wojcie­chowskiemu z paru ułanami zrobić rekonesans. Ledwie atoli Wojciechowski ujechał kilkanaście kroków, patrzy, a Konopka zawróciwszy konia, leci pędem ku Toledo.

Polskie Legiony w Hiszpanii